Kontrakt z Columbia Records – najstarszym wydawnictwem muzycznym na świecie to dziś marzenie każdego niemal muzyka. Mało kto wie, że zanim Columbia uraczyła świat płytami Milesa Daviesa, AC/DC czy Adele, jej historia kręciła się wokół postaci takich jak Thomas Alva Edison czy Alexander Graham Bell.
Najstarsze wydawnictwo świata
Columbia Records to jeden z najsłynniejszych i z pewnością najstarszy na świecie record label, działający nieprzerwanie od 15 stycznia 1889 r. Dziś jest częścią korporacji Sony Music Entertainment i wciąż wydaje płyty największych gwiazd światowej muzyki. Przed ponad 130 lat działalności przez wydawnictwo przewinęli się artyści nietuzinkowi; tacy jak: Frank Sinatra, Johnny Cash, Celine Dion, Billie Holiday, Pink Floyd, Bruce Springsteen i wielu, wielu innych.
Zobacz również: lista artystów nagrywających dla Columbia Records.
Tym bardziej zaskakuje początek działalności firmy, kojarzonej raczej ze sławą i blichtrem świata muzyki, a nie ciszą i skupieniem naukowych laboratoriów.
Showbiznes narodził się w laboratoriach
W 1877 roku Thomas Alva Edison zbudował fonograf, pierwsze urządzenie, które w pełni umożliwiało zapisywanie i odsłuch dźwięku. Jednak forma zapisu na walcu pokrytym folią cynową nie był ani praktyczny, ani zadowalający pod względem jakości dźwięku. Jednak największym problemem, był brak możliwości tworzenia kopii zapisanych dźwięków.
Mimo to urządzenie, po drobnych modernizacjach, stało się bardzo popularne, a lokalny monopol na jego sprzedaż we wschodnich Stanach wywalczyło sobie świeżo założone przedsiębiorstwo Columbia Phonograph Company. Z czasem Columbia zerwała wszelkie powiązania z urządzeniem Edisona, sprzedając wyłącznie fonografy i cylindry własnej produkcji.
Prawdziwą rewolucję przyniosło wynalezienie przez Emile Berlinera płyty gramofonowej. Wraz z początkiem XX wieku rozpoczęła się era walki o gusta słuchaczy i masowego kontraktowania artystów, włączając w to nawet gwiazdy New York Metropolitan Opera.
Rewolucja w technologii, rewolucja w muzyce
W 1908 roku Columbii udało się wyprodukować płyty „Double-Faced” – 10-calowe krążki, z muzyką zapisaną na oby stronach. Był to też rok, w którym kompletnie zaprzestała produkcji i sprzedaży muzycznych cylindrów i fonografów. W 100% zaufano płytom gramofonowym i – jak czas pokazał – nie pomylono się. Tak powstał przemysł muzyczny jaki znamy do dziś.
Przez lata Columbia Records wydawała płyty topowych wykonawców, zgodnie z duchem czasu. Ma więc na koncie wydawnictwa jazzowe, złotej ery swingu, później rockowe, rapowe, współczesnego popu. W trudnych czasach zawsze znajdował się artysta, który podnosił firmę i zapewniał znaczny wzrost przychodów. Jednym z takich artystów był Frank Sinatra, który w latach 40-tych nagrał dla Columbii ponad 200 utworów, czyli większość jego bardzo popularnych hitów z pierwszego okresu kariery.
Również Sinatra stał za pierwszym na świecie concept albumem, czyli płytą w nowym standardzie LP (Long Play, czyli płyta obracająca się z prędkością 33⅓ na minutę, standard popularny po dziś dzień), w której poszczególne piosenki mają wspólne znaczenie – są jak rozdziały książki, które narracyjnie się łączą i dopełniają. Albumem tym był The Voice of Frank Sinatra, jednak później było ich jeszcze dużo – pomysł ten Sinatra rozwinął do perfekcji w wydanym już w Capitolu Come Fly With Me, gdzie wszystkie piosenki opowiadają o podróżowaniu.
Początek lat 60. przyniósł odmianę w postaci płyt stereo i inwazji rocka. Pierwszym globalnie rozpoznawanym artystą, któremu nie towarzyszyła orkiestra był chyba Bob Dylan i jego kultowe już dziś folk-rockowe nagrania pokroju Like a Rolling Stone.
Po chwili pojawili się Simon & Garfunkel, Janis Joplin, Rush, Steppenwolf. Columbia nie ograniczała się oczywiście tylko do nurtu rockowego, wydając w tym czasie również artystów takich jak Miles Davis, Barbara Streisand czy Aretha Franklin. W latach 70. do Columbii dołączyli między innymi Billy Joel, Pink Floyd, Carlos Santana, The Clash czy Blue Öyster Cult.
Dziś Columbia ma w portfolio zróżnicowanych artystów takich jak Adele, System of a Down, Depeche Mode czy Beyoncé.
Columbia w Polsce
Sony Music Entertainment Poland, wytwórnia należąca do firmy-matki, wydawała przez pewien czas płyty polskich wykonawców pod marką Columbia. Ukazały się w niej między innymi nagrania Tytusa Wojnowicza czy O.N.A.
W 2014 roku wraz z Uniwersal Music Polska i Warner Music Poland, Sony Music Entertainment kontrolowało w Polsce ok. 73,2% rynku muzycznego.
Zobacz również: lista artystów nagrywających dla Columbia Records.