Dokładnie 82 lata temu w Starych Wasiliszkach (obecnie na Białorusi) na świat przyszedł niejaki Czesław Juliusz Wydrzycki. Od małego przejawiał talent artystyczny, choć ze szkoły muzycznej został usunięty za wagary.
Dopiero w wieku ok. 24 lat, po przymusowym przesiedleniu i pierwszych sukcesach na scenie, przyjął pseudonim „Niemen” – na cześć słynnej rzeki, przepływającej ledwie 20 kilometrów na zachód od rodzinnej wsi.
I pod tym właśnie nazwiskiem stał się już za życia prawdziwą legendą.
W 2004 roku, w 3 lata po wydaniu ostatniego albumu, zabrała go choroba.
Kim byłby dzisiaj? Jak wyobrażacie sobie twórczość 82-letniego Czesława Niemena dzisiaj, kiedy muzyka tak bardzo się zmieniła, w epoce streamingu i mediów społecznościowych? Czy tęsknicie za artystami z krwi i kości, takimi jak pan Czesław?