Morderstwo żony Polańskiego
Wokół nocy z 8 na 9 sierpnia 1969
Lata sześćdziesiąte w Ameryce to czas dzieci kwiatów, wielkiego ruchu społecznego odżegnującego się od materializmu starszego pokolenia. To właśnie z tego ruchu wywodzi się Charles Manson, człowiek o trudnym dzieciństwie, z zaburzeniami osobowości. Pociągnął za sobą kilkadziesiąt osób, z którymi stworzył swoistą hippisowską komunę. „Wyznawcy” Mansona, którzy w tej komunie z nim zamieszkali, byli gotowi zrobić dla niego wszystko. Nienawidzili materialnego świata, chcieli zalegalizowania LSD, przeciwstawiali się wojnie w Wietnamie, jedli to co znaleźli na śmietnikach. Życie na farmie upływało im na naprawianiu odpłatnie samochodów, organizowaniu jedzenia, napadaniu na ludzi w celu zdobycia środków do życia i na uprawianiu orgii seksualnych.
Dlaczego wybrali willę Polańskiego?
Jedną z osób, które w tamtych czasach zamieszkiwały na farmie była Susan Atkins, późniejsza zabójczyni w domu Polańskiego. To właśnie ona zadała po kilkadziesiąt ciosów nożem każdej z osób przebywających w dniu zbrodni w wilii na zboczach Hollywood.
Dlaczego właśnie Polański i Sharon Tate stali się ofiarami? Byli oni uosobieniem sukcesu, bogactwa, uosabiali amerykański establishment w tamtych czasach. A Manson i jego świta mieli jeden cel: uwolnić świat od bogaczy, którzy rozprzestrzenili kult pieniądza na naszej Planecie.
Zbrodnia z 1969 roku nie należała do jedynych, które miała na koncie Atkins i inne osoby przebywające w tamtych czasach wokół Mansona. O tym, że pewnego popołudnia szaleńcy postanowili udać się właśnie do Polańskich zadecydowało według ich późniejszych słów to, że willa,w której finalnie doszło do zbrodni, znajdowała się na uboczu. Jak widać, willa Polańskiego spełniła dwa wystarczającego dla Mansona warunki: znajdowali się w niej możni tego świata oraz można było w niej zabijać łatwiej niż w innych podobnych miejscach.
„Błagała mnie o litość”
Susan Atkins wkradła się do domu Polańskiego 9 sierpnia 1969 roku, weszła tam z zamiarem zabicia. W środku znajdowało się kilka osób, wszystkie zginęły od ciosów nożem. Była to dwójka przyjaciół Polańskich: Wojciech Frykowski oraz Gibby Fogler, fryzjer Jay Sebring oraz dozorca, który na miejscu zbrodni znalazł się przypadkowo: Steven Parent. W chwili śmierci, Sharon była w dziewiątym miesiącu ciąży, miała 26 lat. Światowa prasa wielokrotnie drukowała relację zabójczyni: „Kiedy zabijałam Sharon, błagała mnie wciąż o litość”. Po tym jak zabójczyni zasztyletowała wszystkich, namalowała na ścianach wielki napis z ludzkiej krwi, o treści: „PIG” (pol. świnia). W ruchu Mansona tak określano „wyznawców kultu pieniądza”.
Wraz z Susan, do willi wkradło się jeszcze dwóch członków mansonowskiej sekty: Watson i Krenwinkel. Obserwatorzy procesu i sędziowie podkreślali szokujący brak poczucia winy u zabójców.
Dożywocie dla wszystkich
Morderstwo żony Polańskiego odbiło się szerokim echem w całej Ameryce. Mimo że policja długo nie mogła dotrzeć do zbrodniarzy, a sam Polański zaczął podejrzewać o udział w zbrodni wszystkich swoich przyjaciół, doszło finalnie do głośnego procesu, w wyniku którego morderczyni, Susan Atkins, znalazła się w wiezieniu z wyrokiem dożywocia. Do końca życia starała się warunkowe zwolnienie, bezskutecznie. Manson został skazany na karę śmierci, której zaniechano ze względu na zmianę kodeksów prawnych w Ameryce, do której doszło w tamtym czasie. Karę zmieniono na dożywocie. Manson odsiaduje wyrok do dziś. Atkins zmarła w 2009 roku na raka mózgu.